XXI wiek- Królestwo Maszyn czy Nowa Era Człowieka? Książka

Duża część informacji zawartych w książce Duchowy podręcznik na 21 wiek jest całkowicie unikalna – nie znajdziesz ich nigdzie indziej – przynajmniej nie w spójnej formie [Podręcznik ukazał się pierwszy raz w 2013 roku, a w roku 2021 został poprawiony, zaktualizowany  i wydany ponownie ‒ przyp. red.]. Miałem szczęście, że znalazłem niezwykle dobre źródła i miałem kontakt z tymi, którzy wiedzą – zarówno tymi stąd, jak i skąd indziej. Ludzie, którzy czytali te materiały, byli pełni entuzjazmu, a wielu, wielu czytelników powiedziało mi, że całkowicie zmieniło się ich życie, co mnie bardzo cieszy.

W moim materiale przedstawiam przyczynę, dla której jesteśmy tak uwięzieni w strukturze społecznej lub systemie, bez oczywistej drogi wyjścia, czyli możliwości całkowitego i pozbawionego ingerencji, życia, jakiego ty pragniesz. Pokazuję dowody na to, że za nieprzyjaznym systemem kontroli, który obejmuje mniej więcej cały świat, kryje się siła pozaziemska. W tej książce będę nazywał tę siłę Obcymi Siłami Najeźdźców, w skrócie AIF. Praca tasugeruje również rozwiązanie (tak, rozwiązanie dla duszy) w tej skądinąd przytłaczającej sytuacji, w której znajdujemy się od tysięcy lat – w rzeczywistości od czasu, gdy Homo sapiens został stworzony przez część Obcej Siły Najeźdźców (AIF).

Rzeczywiście istnieje rozwiązanie tego dylematu i aby dobrze go zrozumieć, radzę przeczytać The Wes Penre Papers (WPP) – Artykuły Wesa Penre. Niniejsze krótkie streszczenie nie jest tym samym, co rozległe informacje tam zawarte.
 Jak się o tym dowiedziałem to długa historia, a jej fragmenty opisałem w WPP. Mimo to czytelnicy mogą wyczuć, że to prawda, i chociaż jest to dość mroczna, a czasem przerażająca historia, to osoby, które zazwyczaj wolą „lżejszy” materiał, nadal wychwalają moją pracę, ponieważ uważają, że należy badać te tematy – w przeciwnym razie nie będziemy mieli żadnych szans na przetrwanie w kosmosie i wyjście cało z tego doświadczenia. To bardzo ważne. Ale nie chodzi tylko o to, że materiał ten przedstawia dokładną wersję naszej wielowymiarowej przeszłości – ważniejsza jest imperatywna konieczność spotkania się i skonfrontowania z naszą osobistą wewnętrzną ciemnością.

Łatwiej jest dostrzec ciemność i zło w kimś innym, niż skonfrontować się z faktem, że wszyscy nosimy w sobie te cechy, obok ludzkiej dobroci i życzliwości. Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że niezdolność dostrzeżenia własnych błędów i niedociągnięć doprowadziła do sytuacji, z którą mamy dziś do czynienia: to autorytarne rządy, upadek gospodarki, wojna, głód, choroby, kazirodztwo na wysokich stanowiskach, gwałty na kobietach i dzieciach i tak dalej. Stało się to bardzo solidną pułapką i od czasu w starożytnej przeszłości, kiedy to wszystko się zaczęło, ludzkość zrobiła bardzo niewiele, aby uwolnić się od sytuacji pan-niewolnik, wciąż widocznej na tej planecie. Zamiast tego zaakceptowaliśmy fakt, że jesteśmy niewolnikami i siłą roboczą małej kliki super-bogatych ludzi – niewybieralnej elity władzy, która zza kulis rządzi przedstawieniem. Zapomnieliśmy również, że powyżej tego poziomu manipulacji znajdują się sami kosmiczni goście, pociągający za sznurki tych, którzy zostali przez nich wybrani, aby kontrolować resztę z nas. Nie możemy zobaczyć tych gości, chyba że staną się dla nas widoczni, ponieważ nie są to istoty 3D (3-wymiarowe). Dlatego istnieją poza małym, widzialnym spektrum, które my, ludzie, jesteśmy w stanie dostrzec z naszej perspektywy 3D. Jednak to, co możemy zobaczyć i dostrzec, to ogromne korporacje i to, co robią z nami i naszą planetą.

Możemy także zobaczyć (jeśli tak zdecydujemy) międzynarodowych bankierów, którzy trzymają nas w niewoli z wielką pomocą zarabiających miliony korporacji, które przynoszą korzyści nielicznym i czynią z nich miliarderów, podczas gdy większość populacji znajduje się na skraju głodu i biedy. Możemy także zobaczyć (ponownie, jeśli tak zdecydujemy), jak wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do systemu, w którym musimy pracować do momentu, aż dosięgnie nas choroba i wyczerpanie, aby właściciele wielkich korporacji stali się bogatsi i jeszcze potężniejsi.

Widzimy, jak rządy dla własnych osobistych, często finansowych korzyści rozpoczynają wojny w innych krajach, zabijając tysiące, a nawet miliony niewinnych ludzi, podczas gdy superbogaci ponownie stają się bogatsi dzięki stworzeniu tej gigantycznej wojennej machiny. Widzimy w tym wszystkim niesprawiedliwość, a mimo to zgadzamy się grać w ich grę. Dlaczego? Dlaczego to tolerujemy, skoro statystyki pokazują, że tylko tutaj, w Ameryce, mamy milion do jednego przeciwko małej klice potężnych, superbogatych rodzin?
 Dzieje się tak dlatego, że rodziny sprawujące władzę i stojący nad nimi AIF utrzymują społeczeństwo w strachu i terrorze. Ludzie boją się patrzeć nieszablonowo, bo boją się, że zostaną za to w ten czy inny sposób ukarani przez władze i być może nie będą w stanie samodzielnie przetrwać. Ostatecznie boją się śmierci –Elita wie o tym i dlatego trzyma nas w niewiedzy, jeśli chodzi o to, co stanie się po naszej śmierci.

Tylko konfrontując się z ciemnością, która jest w nas, możemy uwolnić się od tak ogromnej, negatywnej mocy. W końcu AIF i ich sługusy, Iluminaci czy Globalna Elita (jakkolwiek ich nazwiemy), nie są prawdziwym problemem. Bez naszej zgody nie byliby w stanie zrobić tego, co robią, więc odpowiedzialność wraca do nas. Jeśli chcemy zmiany, musimy ją stworzyć, bo nikt inny tego nie zrobi. To zbyt wiele, aby większość ludzi mogła to zrozumieć i sobie z tym poradzić, dlatego większość populacji oddaje swoją moc innym, mając nadzieję, że to oni naprawią sytuację – czy to kulty, religie, kosmiczni zbawcy zstępujący z nieba, czy też sąsiad obok. Możemy mieć przewagę liczebną nad właścicielami niewolników w stosunku milion do jednego, ale walka z nimi nadal nie wchodzi w grę. Jeśli czytelnik mi nie wierzy, niech spojrzy na naszą historię. Ludzie wiele razy próbowali przeciwstawić się Bestii, ale zostali pokonani, co doprowadziło do śmierci wielu dobrych ludzi. Nie, właściwym rozwiązaniem jest spojrzenie na Wewnętrzny Wszechświat, który ta książka nie tylko pokaże, ale także udowodni jego istnienie. Nie ma innego sposobu na osiągnięcie prawdziwego wewnętrznego spokoju i wolności od ucisku.

Osoby czytające WPP często mówiły mi, że w rezultacie udało im się oddzielić od tej globalnej, opresyjnej siły i poczuli, jakby z ich barków zdjęto ogromny ciężar. Mieli teraz swobodę wyjścia z tej sytuacji i spojrzenia na nią z zupełnie nowego punktu widzenia. Po raz pierwszy zobaczyli, że istnieje wyjście. W tej książce znajdziesz ku temu narzędzia. Jesteś już na dobrej drodze, czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie!

Wokół nas wciąż dzieją się ziemskie dramaty, ale mam to samo uczucie, co wielu moich czytelników–teraz jestem w stanie stworzyć pośród tego wszystkiego własną rzeczywistość i bardzo niewiele złych rzeczy, które dzieją się na świecie mogą wpłynąć na mnie osobiście. To nie tak, że już mnie to nie obchodzi –raczej tak, jakby to wszystko działo się tam i nie było już częścią mojego osobistego wszechświata. Innymi słowy, strach minął i kiedy ludzie już się nie boją Władzy, jej moc nie ma już na nas żadnego wpływu. Odtąd będziemy kontynuować naszą podróż w wielką niewiadomą, gdzie wolność od kontroli i ucisku będzie codziennością. W końcu, jak pokażę, te ziemskie dramatyprzestaną istnieć w naszej rzeczywistości i staną się przeszłością. Odzyskujemy poczucie, że jesteśmy suwerennymi istotami i że nikt nie ma prawa nas kontrolować i nami manipulować. Coraz częściej będziemy dochodzić do wniosku, że nie potrzebujemy już władzy i autorytetów, by przetrwać. Zdamy sobie sprawę, że jest to iluzja, w której żyliśmy przez tysiące lat i że przetrwamy o wiele lepiej, jeśli w ogóle nie będziemy mieć w naszym życiu autorytetów (…)

Rok 2012 został mocno napiętnowany, a pomysłów na to, co się wtedy wydarzy, było wiele. Jeśli ludzie myśleli, że coś w ogóle się wydarzy, zwykle miało to związek ze starymi proroctwami i różnymi sposobami ich interpretacji. Teraz, kiedy powstaje ta książka, jest prawie połowa 2013 roku i wiemy, co wydarzyło się, a co nie w 2012 roku. Ale czy oby na pewno??? Cóż, wiemy, że świat nadal, jak zwykle, krąży wokół Słońca i większość ludzi wciąż żyje, choć wielu z nas miało ciężkie chwile – szczególnie około 2011-2012 roku. Ale przynajmniej nie sprawdził się scenariusz końca świata. Świat wciąż tu jest. Czyli nic się wtedy nie wydarzyło? Wiele osób prawdopodobnie wyśmiałoby to wszystko i powiedziało, że nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego, ale ja się z tym nie zgadzam.

Najbliżej prawdy odnośnie 2012 roku byli ci, którzy mówili o Powrocie Bogów, chociaż ci, którzy mieli powrócić, nie są Bogami, ale istotami pozaziemskimi przedstawiającymi się jako Bogowie w naszej zamierzchłej przeszłości. Zwykle nazywam ich bogami przez małe „g”, aby podkreślić, że nie są boscy, a są jedynie bardzo zaawansowanym technologicznie gatunkiem z innych wymiarów. W tej książce istoty te będą ogólnie określane terminem AIF. Chociaż ci bogowie z przeszłości nigdy całkowicie nie opuścili naszej planety, pozostawiając tutaj szkieletową załogę, teraz mają towarzystwo swoich kumpli z gwiazd. Dowody, które przedstawiłem w moich artykułach, wskazują, że duża liczba tych gwiezdnych istot powróciła w 2012 roku i zajęła ciała tutaj na Ziemi lub ciała hybrydowe pozostawione w magazynach na innych planetach Układu Słonecznego. Było to coś, co planowano od tysiąca lat lub dłużej i było powodem wielu uprowadzeń przez obcych. AIF nie mogą używać swoich własnych, oryginalnych ciał tutaj na Ziemi, ponieważ nasza atmosfera i inne okoliczności uniemożliwiają im lądowanie tutaj. Dlatego na przestrzeni wieków stworzyli wiele ludzkich hybryd, które teraz pozwolili swoim duszom zająć i zesłali je na naszą planetę, aby zmieszały się z nami. Większość z tych najeźdźców z pewnością zajęła czołowe stanowiska, ale nie zdziwiłbym się, gdyby niektórzy z nich również mieszali się ze zwykłymi ludźmi, aby, że tak powiem, mieć swoich agentów wszędzie.

Można to udowodnić jedynie łącząc kropki na podstawie dostępnych nam dowodów (co zrobiłem), więc przyszłość pokaże, do czego nas to wszystko doprowadzi. Mam kilka sugestii, które umieściłem w WPP. Ale to właśnie mam na myśli, gdy mówię, że rok 2012 z pewnością nie minął jak każdy inny rok.

Kolejną rzeczą, którą obszernie omawiałem w moich artykułach, był termin nanopodróż. Ważne jest, aby czytelnik „Duchowego podręcznika” miał przynajmniej podstawową wiedzę na temat znaczenia tego terminu, ponieważ w tym miejscu zajmiemy się nim głębiej.

Kiedy myślimy o podróżach kosmicznych, często myślimy o statkach podróżujących z jednego układu gwiezdnego do drugiego lub korzystających z wrót, tuneli czasoprzestrzennych lub czarnych dziur do pokonywania dużych odległości. W tej części wszechświata, w której jesteśmy uwięzieni (którą nazywam Wszechświatem 4%), rasy gwiezdne są przeważnie zorientowane technologicznie, więc używają statków kosmicznych i niektórych z powyższych metod do pokonywania dużych odległości. Jednak najskuteczniejszym sposobem podróżowania z jednego punktu do drugiego jest podróż natychmiastowa, którą nazywamy nanopodróżą i która odbywa się w naszych umysłach i myślach. Krótko mówiąc, dzielimy naszą jednostkę duszy na mniejsze frakcje i wysyłamy je do miejsca przeznaczenia. Ta jednostka duszy obsługuje Awatara, który jest ciałem świetlistym. Po dotarciu do celu podróżnik może doświadczać albo jako duch/ciało świetliste, albo „przemienić się” w coś, co wygląda tak samo materialnie jak ty i ja. Wszyscy możemy to zrobić, a w przyszłości będzie to nasz sposób podróżowania, chyba że pozostaniemy z bogami, którzy rządzą tą planetą.

Ten „podręcznik” przygotowuje czytelnika na przyszłość, w której wielu z nas ponownie stanie się prawdziwym, wielowymiarowym Ja. Podpowiem, co dalej robić, abyśmy jak najszybciej odzyskali dawne wielowymiarowe zdolności i pokażę ćwiczenia, które doprowadzą nas do tego celu. Jestem przekonany, że kiedy skończysz czytać ten materiał, poczujesz się znacznie bardziej wielowymiarowo niż przed rozpoczęciem czytania

W dzisiejszym świecie ma miejsce wielkie przebudzenie. Niesamowita liczba ludzi, w porównaniu do zaledwie 25 lat wcześniej, co tydzień i każdego dnia budzi się z faktem, że są istotami duchowymi w ciele fizycznym i że życie nie kończy się wraz ze śmiercią ciała. Chętni do dowiedzenia się więcej, najbardziej ciekawscy i odważni z tych ludzi zaczynają szukać dalszych informacji. Pełni entuzjazmu zaczynają medytować, czytać na ten temat i na swój własny sposób zaczynają się doskonalić i podnosić swoją świadomość. Mogą również zdać sobie sprawę, że ich zdrowie jest bardzo ważne i dlatego zaczynają się zdrowiej odżywiać. Miejmy nadzieję, że większość z nich w końcu dojdzie do wniosku, że muszą to zrównoważyć swoją ciemną stroną i odwrotnie.

Problem ludzkości polega na tym, że wielu straciło ciekawość. Nikt nie może powiedzieć, że informacje nie są dla wszystkich dostępne–jest ich pełno w Internecie i każdy może się czegoś dowiedzieć, korzystając jedynie z wyszukiwarki. Zamiast tego korzystają z Google, aby wyszukać produkty, które chcą kupić–nowe smartfony i inne zaawansowane technologicznie urządzenia. Jest to dla nich o wiele ciekawsze i ważniejsze niż poznawanie siebie i sytuacji, w której się znajdują. W ten sposób ludzkość ogłupiła się w wyniku manipulacji, której była poddawana przez bardzo długi czas. Nie osądzam tego, stwierdzam jedynie fakt. Niestety, konsekwencje niewiedzy są poważne, a ludzie zdadzą sobie z tego sprawę w przyszłości, kiedy może być już za późno, by coś z tym zrobić.


Rok 2012 był także swego rodzaju rozwidleniem dróg, podczas którego ludzie w końcu zdecydowali, którą z nich chcą dalej podążać. Linie czasowe ludzi zbiegły się w jedno i dla niektórych było to bardzo przytłaczające, nie mogli sobie z tym poradzić, podczas gdy innym, bardziej przygotowanym, łatwiej było się dostosować i wykorzystali to jako trampolinę do przekroczenia kolejnego progu wyższej świadomości. Zasadniczo istnieją dwie główne ścieżki, spośród których możemy wybrać przyszłość i spośród nich, w miarę postępu ludzkości, powstaną kolejne, nieskończone wersje tych ścieżek. Główne ścieżki można postrzegać jako dwa drzewa stojące obok siebie, ale z połączonymi korzeniami. Pnie oznaczają dwie główne ścieżki (lub linie czasowe), a gałęzie na drzewach symbolizują równoległe linie czasowe, różniące się nieco, ale o podobnym temacie, co główna linia czasowa. W końcu korzenie łączące oba drzewa pękną i każde drzewo będzie rosło niezależnie od drugiego.

Dwie główne linie czasowe prowadzące w przyszłość nazywamy Królestwem Maszyn i Nową Erą Ulepszonej Ludzkości, gdzie ta ostatnia to frakcja ludzkości ewoluująca niezależnie od technologii i pomocy od tak zwanych bogów, którzy nie mają na względzie naszego najlepszego interesu, nawet jeśli może się tak wydawać. Prawda jest taka, o czym czytelnik przekona się po przeczytaniu WPP, że ludzkość jest już wielowymiarowa, ale zapomnieliśmy, co to oznacza i musimy nauczyć się, jak ponownie połączyć się ze swoim prawdziwym, wewnętrznym Ja–i jest to jeden z głównych tematów tej książki.


Ci, którzy podczas nanosekundy obudzili się duchowo, a także odkryli, co dzieje się tutaj, na naszej planecie, zdecydowanie wybiorą Nową Erę Ulepszonej Ludzkości i będą coraz mniej zainteresowani wszelkimi zaawansowanymi technologiami i nanotechnologią takimi, jakie są stosowane przez naszych naukowców.

Rozdzielenie światów nie oznacza, że Ziemia dosłownie pęknie w pół i utworzy dwa światy–to określenie jest raczej metaforą. Tak naprawdę istnieje i zawsze było więcej niż jedna wersja Ziemi. W rzeczywistości istnieje tyle wersji Ziemi, ilu jest ludzi na tej planecie, a nawet znacznie więcej–każdy człowiek żyje na swojej własnej wersji planety, która różni się nieco od wersji wszystkich pozostałych, ale mają też wspólne cechy, ponieważ wibrują w tym samym zakresie częstotliwości. Dlatego wszyscy możemy się widzieć i wchodzić ze sobą w interakcje, mimo że czasami nasze światopoglądy są bardzo różne. Teraz większość światowej populacji wybiera Królestwo Maszyn, choć nie ma pojęcia, co robi, po prostu działa na autopilocie i podąża za nurtem, dosłownie śpi i można nią sterować w dowolnym kierunku–kierunku, który wybierają dla niej manipulatorzy. Konsekwencje tego są szczegółowo wyjaśnione w moich artykułach, więc nie będę się tutaj nad tym rozwodzić, poza tym, że na dłuższą metę są one druzgocące dla każdego, kto wybierze tę ścieżkę.

Drugą ścieżkę wybiorą ci, którzy są przebudzeni duchowo, którzy odczuwają potrzebę połączenia się z naturą i prowadzenia prostszego stylu życia. Jednak nawet ci bardziej świadomi z nas są w niebezpieczeństwie, ponieważ manipulacja jest bardzo przekonująca, a propagandzie łatwo dać się nabrać, chyba że naprawdę odrobimy pracę domową. Królestwo Maszyn wkrada się do nas wszystkich i łatwo jest pozostać na tej linii czasowej, nie zdając sobie z tego sprawy–kupujemy coraz więcej technologii, ponieważ uważamy, że poprawi ona nasze życie i je ułatwi, podczas gdy w rzeczywistości ostatecznie zrobi dokładnie coś przeciwnego… – Wes Penre

Duchowy podręcznik na 21 wiek Wesa Penre ukaże się w naszym sklepie około listopada 2023 r.