Clifford Carnicom z Instytutu Carnicoma w nowym wywiadzie – geoinżynieria i dziwne mikroby w atmosferze

Wywiad ukazał się niedawno na Bitchute: CLIFFORD CARNICOM ON MEDICAMENTUM AUTHENTICA

Jesteśmy w świecie, gdzie czujemy, że coś jest źle. Czujemy to na poziomie komórkowym – wiele osób zastanawia się, „czy tylko ja to czuję?”

Zanieczyszczenie powietrza to już oczywistość. I jest to robione celowo.

Pięć tematów poruszonych w tym wywiadzie to podsumowanie 25 lat pracy Carnicoma. To krytyczne problemy, którymi opinia publiczna powinna zająć się natychmiast:

  1. Przekształcanie fizyczne Ziemi.
  2. Przekształcanie biologiczne organizmów
  3. Głębia fałszu w wykonaniu rządów
  4. Kultura izolowania i ekstrakcji DNA z konkretnego mikroba
  5. Uwolnienie całych badań i historii Instytutu do domeny publicznej

Carnicom przedstawia 14 stwierdzeń, które zalicza do Projektu Ujawnienia. Wszystko jest na jego stronie internetowej Instytutu Carnicoma.

  1. Przekształcanie fizyczne Ziemi.

To fakt. Fizyczny świat jest zmieniany, a źródłem jest atmosfera. Zachodzi systematyczna zmiana atmosfery całej Ziemi. Środowisko jest wodne, więc zmiana zachodzi na całej planecie. Atmosfera jest zanieczyszczana i to jest bardzo poważny problem, który trwa od co najmniej 25 lat – nie zyskał uwagi publicznej do tej pory. Dlatego też problem nie odejdzie od razu i nie zniknie szybko.

Cokolwiek jest w powietrzu, jest następnie wszędzie! – ponieważ powietrze dociera wszędzie, a cokolwiek jest w powietrzu, schodzi w dół. Niektórzy ludzie twierdzą, że to co wisi w powietrzu tam zostanie, ale wg Carnicoma, zależy to od wielkości cząsteczek, i duża część tego ostatecznie schodzi w dół i wpływa na wszystko co atmosfera obejmuje.

By to osiągnąć, stosowana jest geoinżynieria, opryski z samolotów (smugi chemiczne, tzw. chemtrails).  

Dr Clifford porównywał badania z zawartości składu powietrza do dwóch materiałów porównawczych z oddzielnych opracowań naukowych Uniwersytetu w Cambridge. Rok po opublikowaniu swoich badań na stronie internetowej, otrzymał list z tego uniwersytetu nakazujący mu zdjęcie tych opracowań ze swojej strony – uniwersytet argumentował, że nie ma on pozwolenia, by to robić (to jeden z rodzajów kontroli, jaki jest stosowany na badaczach, wskazuje Carnicom).

Odkrycia, które wtedy poczynił Clifford, od samego początku pokazywały, że nic w próbkach nie pasowało do idealnego modelu i od samego początku widać było nieprawidłowości. Były tam cząsteczki, które nie powinny być w powietrzu, często stworzone przez człowieka, np. sole metaliczne (co jest bardzo interesującym odkryciem i już na starcie wzbudza mnóstwo pytań, np. jest to związane z polami elektromagnetycznymi. To są ROZPUSZCZONE SOLE METALICZNE i jest to, wg Carnicoma, „olbrzymia sprawa mająca potężne następstwa”).

Wykryto też dwie inne klasy materiałów: struktury włókniste (mikronowej wielkości), bardzo niezwykłe, ponieważ nie wydawało się, by one w jakikolwiek sposób mogły się rozpuszczać – jeśli coś nie łamie się i nie ulega rozkładowi, nie jest to wg Clifforda dobry znak; włókna te, po przeprowadzeniu badań, wykazują naturę polimerową, przypominają pajęczynę. Clifford wskazuje, że byłby to duży sukces, gdyby ludzie w ogóle podjęli temat i zaczęli dyskutować o tych włóknach, gdyż najciekawsza i najbardziej istotna rzecz z nimi związana dotyczy tego, co dzieje się WEWNĄTRZ TYCH WŁÓKIEN. Pamiętajmy, że mówimy o strukturach, które mają wielkość submikrona. Clifford nie ma możliwości badania nanocząstek, ale jest w stanie badań submikrony. Odkrył, że ich wewnętrzna struktura jest niezwykle skomplikowana i wykazuje NATURĘ BIOLOGICZNĄ.

Pytanie dr Kauffmana: Czy wg Ciebie wygląda to na dzieło inżynierii, na stworzony przez człowieka organizm? Czy jest to naturalny organizm biologiczny?

Clifford: Zanim zaczniemy jakąkolwiek dyskusję na temat tego, czym to jest, powinieneś zobaczyć własnymi oczami te struktury pod mikroskopem. (Clifford dał do zrozumienia, że trudno jest uwierzyć, by było to coś stworzonego przez naturę).

Clifford podkreśla, że ludzie, którzy najpierw nie popatrzą na te włókna pod mikroskopem, powinni mieć zakaz mówienia na ten temat.

Drugim elementem są jakieś maleńkie, niezależne struktury biologiczne w próbkach z atmosfery, i wydaje się, że te włókna są ich nośnikiem. Tak, Clifford przyznaje, że w tym momencie to wszystko robi się bardzo dziwne…

Łączy się to wszystko z kolejną sprawą, dotyczącą krwi – chodzi konkretnie o wysuszone płytki krwi. I jest to temat, któremu niewiele osób do tej pory chciało poświęcić uwagę, ale na pewno będą musieli to zrobić ci, którzy chcą zrozumieć cały zakres problemu, przed którym stoimy. Chodzi o to, że Clifford znalazł WYSUSZONE PŁYTKI KRWI W CZĄSTKACH ATMOSFERY.

K: Czy to były erytrocyty, które nie zawierają materiału genetycznego? Czy białe krwinki krwi, zawierające materiał genetyczny?

C: Erytrocyty. Na ten moment nie jestem w stanie nic powiedzieć, czy jest tam jakiś materiał genetyczny.

K: Czerwone krwinki nie zawierają jądra, ani żadnego materiału genetycznego. Są jakby z góry przygotowane i gdy zużyją całe swoje zapasy, są poddane recyklingowi przez śledzionę i wątrobę. Ale zawierają antygeny grupy krwi, więc mogą wywołać REAKCJĘ SYSTEMU ODPORNOŚCIOWEGO w kontakcie  z człowiekiem.

Clifford bardzo długo powstrzymywał się od mówienia na temat swojego odkrycia dotyczącego tych płytek krwi. Ale w tym momencie uznał, że nie będzie już dłużej milczał.

Carnicom wspomina, jak skontaktował się z nim lekarz, który miał lepszy sprzęt od niego, i powiedział, że znalazł coś, czego ten do tej pory nie widział używając swojego sprzętu. Zaprosił go do siebie. Lekarz ten miał te samą próbkę materiału, co Clifford, i to on po raz pierwszy zidentyfikował wtedy te biologiczne cząstki w próbce. I to on powiedział wtedy: „To wygląda jak erytrocyty!” Od tamtego czasu Cliffordowi zajęło dwa lata, by udowodnić to, co wtedy odkrył ten lekarz. Badania te opublikowane są na stronie Carnicom Institute.

Kaufman zastanawia się głośno, czy to nie jest używane w jakiegoś rodzaju rytuale… ale reflektuje się, że temat taki przekraczałby zakres dzisiejszego wywiadu.

  1. Przekształcanie biologiczne organizmów

Carnicom badał te włókna, które są niezwykle złożone, operując na poziomie, jakiego większość ludzi nie widzi gołym okiem. Zadał pytanie: jaki jest najmniejszy identyfikowalny element? I to go najbardziej interesowało, ten element. Carnicom opisuje go tak: sferyczny obiekt, mierzący poniżej mikrona, przypomina formę bakteryjną (tylko że bakteria jest o wiele większa).

W tym momencie Carnicom próbuje, stosując metodę naukową, udowodnić swoją tezę, że biologiczna forma Ziemi jest przekształcana przez te „mikroby”, jak je umownie nazywa. A co o tym świadczy? To, że TEN MIKROB JEST TERAZ WE WSZYSTKICH INNYCH ORGANIZMACH OBECNYCH NA ZIEMI.

„Jeśli weźmiesz przypadkowe próbki, włączając krew istot ludzkich, krew zwierząt, rośliny itd. Wszystkie te próbki, które do tej pory przebadałem, pokazały obecność tego konkretnego mikroba, w sposób nie pozwalający go ignorować. Widzę go wszędzie gdzie zajrzę!”, powiedział. 

Więc wygląda to tak – globalnie, jest osadzany jakiś organizm!

Carnicom odkrył, badając naturę tego mikroba, że potrafi on przetrwać w szerokim wachlarzu warunków. Udało mu się wyizolować tego mikroba w trzech poziomach testów (izolowanie, hodowla kulturowa, wyizolowanie DNA tego konkretnego mikroba). Ważne: wyizolowanie dotyczyło tego jednego, pojedynczego organizmu, więc badania są wiarygodne w 100%. Wszystkie badania i dokumenty opublikowane są na stronie Carnicom Institute.

Badania w pdf: Papers

Zatem jak mówi, już dawno przekroczyliśmy tylko alteracje atmosfery, jeśli chodzi o geoinżynierię. To się już dzieje także na poziomie biologii.

Clifford: „Musimy od teraz uwzględnić obecność tego organizmu w trzech domenach życia, ponieważ trudno przyporządkować go do jednej. To sugeruje, że jest on wynikiem inżynierii, a nie natury”.

Cliffordowi udało się rozpracować elementy budulcowe tego mikroba, bio-molekuły (jest w stanie wyekstrahować jego struktury białkowe, struktury lipidowe oraz strukturę kwasu nukleinowego). Często używał analizy z użyciem podczerwieni.

Ciekawostka: Clifford wspomniał, że jedyna baza danych dostępna dla opinii publicznej, która pomogła mu w jego badaniach, znajduje się w Japonii.

Dobra wiadomość: badania Clifforda trafiły już do specjalistycznych laboratoriów, tak jak tego pragnął. Oby skończyło się to z pożytkiem dla ludzkości i życia organicznego. Oby.        

Wywiad streściła: Ula 

1 komentarz

  • Ula czy nie wkradł sie tu przypadkiem błąd ?
    czytamy
    „Chodzi o to, że Clifford znalazł WYSUSZONE PŁYTKI KRWI W CZĄSTKACH ATMOSFERY.”
    ale dalej mamy potwierdzenie że to jednak :
    „C: Erytrocyty”
    Chodzi o to że Płytki krwi a erytrocyty to inne składniki
    bo krew składa się:
    z erytrocytów (krwinki czerwone),
    z leukocytów (krwinki białe),
    z krwinek płytkowych, ( płytek krwi – trombocytów )
    z osocza czyli części płynnej, w której zawieszone są wymienione wyżej komórki.
    Trombocyty (płytki krwi) – to właśnie ten element składu krwi odpowiedzialny jest za krzepnięcie krwi. Razem z rozpuszczonym w osoczu fibrynogenem, w przypadku doznania urazu tworzą w miejscu uszkodzenia naczynia swego rodzaju zaporę, która zatrzymuje przepływ erytrocytów. Tak właśnie powstaje skrzep.

Dodaj komentarz